POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Spakowałam się na 8 dni... w małą walizkę | Kierunek: lotnisko Wrocław



Pierwsza podróż na wakacje samolotem. Jeden lot mam już za sobą, ale to dawno, nie myślałam wtedy zbyt wiele. Tym razem jednak planuję i się pakuję sama. Do małej walizki podręcznej. Zmieściłam się, a wzięłam rzeczy na 8 dni, bo praktycznie tyle w domu mnie nie będzie. Jak się pakowałam? Przeczytacie o tym dalej.


Jak napisałam, to moje pierwsze wakacje, na które lecę samolotem, więc nie wiem jeszcze czy to będą dobre wybory, ale podobnie spakowałam się na Hel i spokojnie wszystkiego starczyło. Po powrocie dam wam znać, czy dobrze to wszystko zaplanowałam. 



Mam do dyspozycji małą walizkę 42x32x25 cm oraz torebkę o wymiarach 35x20x20 cm, w którą włożę tylko laptopa, dokumenty i książkę. 

Moje rady dotyczące pakowania do samolotu
(na tygodniowe wakacje)

  1. Płyny. Mam do dyspozycji 10 pojemników po 100 ml. Tak, też myślałam, że to mało. Ale jakoś tak wyszło, że to zbyt wiele, nawet dla mnie. Na co dzień używam dość sporej ilości kosmetyków, ale na wakacje ograniczyłam się do mojego minimum. Zabieram ze sobą: odżywkę, szampon, dwa razy krem z filtrem (50+), balsam do ciała i krem do twarzy. 100 ml opakowań to tyle. Do tego mam jeszcze 30 ml kremu do rąk. Mam 7 opakowań, a jeszcze trzy mogłabym spokojnie zabrać. Myślę nad kremem z filtrem. Mam jeszcze malutką pomadkę do ust.
  2. Kosmetyki. Oprócz płynnych kosmetyków, zabieram także parę innych takich kosmetycznych rzeczy. Jest to mydło (zamiast żelu pod prysznic i żelu do mycia twarzy), zabezpieczona maszynka do golenia, patyczki higieniczne, szczotka do włosów, szczoteczka do zębów. Myślę, że spokojnie obędę się bez innych rzeczy. 
  3. Ubrania. Te pozwijałam w rulony przez co zajmują mniej miejsca. Teoretycznie. Wiem, że takie zwijanie jest wygodniejsze, bo między rulony mogłam coś poutykać, np. majtki. Z ubrań zabieram: dwie sukienki, bluzkę i spódniczkę, dwa stroje kąpielowe, 5 par majtek, skarpetki. Do tego na sobie będę miała zestaw ubrań "ciepłych": spodnie, bluzka, narzutka oraz bielizna, a na głowie kapelusz. 
  4. Buty. Dwie pary zabieram, jedne na nogach. Na nogach będę miała balerinki (na dojazd i powrót), które będą zbyt ciepłymi butami jak na miejsce, do którego lecimy. Do tego japonki do chodzenia po domu oraz pod prysznic. I ostatnie sandały do chodzenia ogółem, lekkie, przewiewne. Wystarczy. 
  5. Ręczniki. Mam dwa. Jeden, duży ale bardzo cienki na plażę. Taki specjalny z Decathlonu. Drugi, mały (taki, jak do włosów) do kąpania w domu. Więcej mi nie trzeba. 
  6. Inne rzeczy. Ładowarka do telefonu (logiczne), kabel USB (żeby z owego telefonu zrzucać zdjęcia na laptopa), laptop oraz ładowarka (malutki, na którego będę zrzucać zdjęcia, a po za tym biorę go na prośbę reszty załogi), aparat fotograficzny (chyba). Karty do gry, dokumenty oraz obowiązkowo - książka. 
  7. Porady. Na pewno trzeba zabrać niezbędne kosmetyki, które służą do podstawowej higieny, ale błagam, przemyślcie ile ich potrzebujecie. Logiczne jest, że 400 ml szamponu to zbyt wiele. Zrezygnujcie z rzeczy, które są przyjemnymi umilaczami. Maseczki, peelingi, malowanie paznokci - to zróbcie sobie w domu, na wyjazd nie ma co tego wszystkiego brać. Z ubraniami także nie przesadzajcie. W ciepłych krajach wszystko szybko schnie, więc uprane wieczorem, rano na 100% będzie suche. Nie ma także powodu by brać tony rzeczy, które będą leżeć i zabierać miejsce (3 książki to raczej zbyt wiele, ogromny laptop, piórnik z pełnym wyposażeniem - tego naprawdę nie trzeba). 

Myślę, że tyle rzeczy jest naprawdę wystarczające na cały tygodniowy pobyt. Ubrania można uprać i spokojnie ich starczy. A reszta to myślę, że komentarza nie potrzebuje. :) 

A co wy zabieracie koniecznie na wakacje? 

Komentarze

  1. Ja koniecznie soczewki no i okulary haha :D
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli podoba ci się mój blog - spokojnie możesz go obserwować :)

      Usuń
  2. Jeszcze nigdy nie leciałam samolotem i .. na razie o tym nie myślę ;)
    Obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy8/02/2017

    Ja tez jakoś nie szaleje z ilością kosmetyków na wakacje, biore tylko to co wiem że napewno bede używać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie za jakiś czas czeka pakowania i na samą myśl o tym robi mi się już słabo:/ Naprawdę tego nie lubię i w trakcie 5 razy się załamuję i 3 razy płaczę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odwrotnie - zajmuje mi to kilka minut, a potem nie mam co ze sobą zrobić ;D

      Usuń
  5. Nic strasznego, samolotem najbezpieczniej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy8/03/2017

    Nigdy nie mogę się spakować aby zmieścić się w jedną walizkę.
    Szczęśliwego lotu i udanych wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja zapomnialam kart i zalowalam:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę bardzo! Oczywiście samego wyjazdu, po wpisie zakładam, że jedziesz w jakie super miejsce. No i oczywiście zazdroszczę, że umiesz spakować się do jednej walizki... u mnie całe pakowanie zawsze, od zawsze wygląda jak jeden wielki chaos :o


    Miłego i udanego pobytu :D
    Czekam na relację!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Relacja już jest ;) miejsce okazało się wcale nie takie fajne ;D

      Usuń
  9. Wszystko idealnie przemyślane - super!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już opanowałam takie pakowanie na miesiąc 😃

    OdpowiedzUsuń
  11. Z dwójką dzieci jedna walizwczka to niewykonalne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ na każdą osobę przypada jedna walizka ;) "dziecko" z nami też leciało, też z jedną wlaizką, nawet nie pełną ;)

      Usuń
  12. A czy ta walizka ma kółka bo na zdjęciach nie widać?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!